***
czekam w niepewności na chwile,
które przyniesie życie.
to, co nie powinno się stać
usidliło mnie tak szybko,
nieoczekiwanie.
wciąż nęka mnie
bardzo osobista chęć satysfakcji
ukoronowania mdłej codzienności.
jak niekończąca się wędrówka.
czuję jakbym chodziła na kolanach-
po szkle.
ból, który uderza we mnie,
kolejny kawałek kamienia.
bezskutecznie próbuję wszystko naprawić.
syzyfowa praca.
nic już nie zmienię ,
czuję się zepsuta.
skaza tkwi zbyt głęboko by ratować okręt tonący.
które przyniesie życie.
to, co nie powinno się stać
usidliło mnie tak szybko,
nieoczekiwanie.
wciąż nęka mnie
bardzo osobista chęć satysfakcji
ukoronowania mdłej codzienności.
jak niekończąca się wędrówka.
czuję jakbym chodziła na kolanach-
po szkle.
ból, który uderza we mnie,
kolejny kawałek kamienia.
bezskutecznie próbuję wszystko naprawić.
syzyfowa praca.
nic już nie zmienię ,
czuję się zepsuta.
skaza tkwi zbyt głęboko by ratować okręt tonący.
Moja ocena
jest pesymistycznie i boleśnietylko
skaza zatapiająca okręt dramatyczna
ale
nie szczególnie dobrana do dramatycznego w zamyśle finału