Wciąż tam stoję
W iskrzącym słońcu rozbudzony ranek
moje tęsknoty pociesza widokiem
błękitu morza, które jest zaspane
i snów utkwionych w przestrzeni głębokiej.
W spokojnej chwili, milczącej i błogiej,
stoję na brzegu i smutek odtrącam,
samotne myśli kołujące w głowie,
bo wątła dusza cudu jest łaknąca.
A kiedy fala w złocistości lśniąca,
obmywa stopy nostalgii dotykiem,
podmuch zefiru suknię z tiulu zwiotcza,
a ja wciąż czekam, gdy serce zamilknie.
Bo wszystko płynie, nawet wspomnień echo,
i pocałunek ust pragnących cicho.
Kasia Dominik
moje tęsknoty pociesza widokiem
błękitu morza, które jest zaspane
i snów utkwionych w przestrzeni głębokiej.
W spokojnej chwili, milczącej i błogiej,
stoję na brzegu i smutek odtrącam,
samotne myśli kołujące w głowie,
bo wątła dusza cudu jest łaknąca.
A kiedy fala w złocistości lśniąca,
obmywa stopy nostalgii dotykiem,
podmuch zefiru suknię z tiulu zwiotcza,
a ja wciąż czekam, gdy serce zamilknie.
Bo wszystko płynie, nawet wspomnień echo,
i pocałunek ust pragnących cicho.
Kasia Dominik
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating