Powrót
Po powrocie z drugiej strony luster
postanowiłem odpocząć.
Autobus 8.15
okazał się niewygodnym, starym wrakiem
w którym cuchnęło potem.
Wyłączyłem telefon,
by nie zbudził mnie twoim głosem.
Moja Wieża samotności,
papieros za papierosem
przyniosły nieuspokojenie.
Byłem sam.
W samotności krzyczałem
głosami wszystkich swoich introspekcji.
Poderżnąłem gardło
milczeniu.
W ciszy
zapomniałem
o Tobie.
postanowiłem odpocząć.
Autobus 8.15
okazał się niewygodnym, starym wrakiem
w którym cuchnęło potem.
Wyłączyłem telefon,
by nie zbudził mnie twoim głosem.
Moja Wieża samotności,
papieros za papierosem
przyniosły nieuspokojenie.
Byłem sam.
W samotności krzyczałem
głosami wszystkich swoich introspekcji.
Poderżnąłem gardło
milczeniu.
W ciszy
zapomniałem
o Tobie.
My rating
Moja ocena
"poderżnąłem gardło milczeniu, w ciszy zapomniałem o tobie" piękna gra słówek. :)Moja ocena
rewelacja...Moja ocena
fenomenalna ostatnia strofa...Moja ocena
daj poecie nóżdo ręki...
jeszcze się pokaleczy ;)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Super napisane. Puenta rewelacyjna.