Data miejsca

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 8


Jeszcze nie pobieleni do końca,
nie nakarmieni perłami,
ufni, że są miejsca niezmienne jak talerz ciepłej zupy,
podany przez matkę pod nos -
w rejsie dookoła świata obcego miasta,
wlewamy czas w siebie,
jak rynna rzygacza na miejskim rynku.

Jeszcze nie pokolenie, już wspominamy
podwórka z rozpaczliwie małymi bramami;
więcej ich od mrozu, ufają ciału,
ufają w nie bezgranicznie.

Miejsca odpływają w miasto
gdzie talerz pełen rzeki,
nieprzywykły do braku matki,
podwórka pełne nie pozbieranych kamyków
starszych niż miasto tonące od środka.

A ciało, w którym rynna starsza niż skóra dłoni,
wystawia nas uparcie na mróz śródmieścia,
bramy straciły pamięć, i my wciąż w rejsie.

Nam dano być papierowym okrętem.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
07.04.2012,  Suv J

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

takie okręciki
nie toną
one nasiąkają...
My rating:  
23.05.2011,  LilaNocna

My rating

My rating:  
23.05.2011,  helenwolf

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.05.2011,  marakuja

My rating

My rating: