bez zdziwienia | version: 7.04.2014 17:54

5.0/5 | 4


bez zdziwienia
(Stasiowi)

przecieram oczy wokół szary świt
myślę czym znów zaskoczy świat
gdy dorwie mnie egzystencjalny ryt
a cień Stachury ujrzę w drzwiach
zgubiłem słowa na zakrętach dróg
bo szarym pyłem rzucał wiatr
w spłoszonych myślach ten marznący lód
i ciężko wracam znów na start

r
naprawdę wiem jak trudno bywa gdy
ktoś rzuca cię jak w lesie psa
wiąże do drzewa twe naiwne sny
topi w strumieniu bzdurnych prawd
wierzyłem w miłość tyle długich lat
przeżytych w słodko-gorzkim śnie
upadłem choć przeszedłem drogi szmat
i dzisiaj nic nie dziwi mnie

na ciężkiej głowie ciąży ślepy los
wbija się drenem w tępy mózg
wysysa sok pamięci smutny ktoś
wygniata twarz zostaje kurz
samotność depcze pięty moich stóp
zabiera sens zniewala myśl
czy zaspokoi mojej prawdy głód
być może jutro może dziś

z melodią wkrótce ;)

www.piosenkidowynajecia.pl


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

Moja ocena

bardzo
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: