list | version: 11.02.2014 04:19
pisze ten list by opowiedzieć
jak wyginęły nasze ptaki
i jak zamilkło echo nagle
co miało służyć prawdzie
zginęły orły i sokoły
w straszliwej poniewierce
rozpacz do grobów czwórkami szla
i drżało serce
stało się nagle dziwnie cicho
wyrosły maki symbolicznie
a zamiast brzóz białych jak śnieg
biało czerwone trumny zakwitły
wiatr zatrzepotał sztandarami
salwy na część zagrzmiały
i piasek w oczy sypał łzy
jak by ich było mało
ten list jest skarga bo trzeba skargi
do Boga i do nieba
w modlitwach jest nadzieja jeszcze
innej nadziei nie ma
jak wyginęły nasze ptaki
i jak zamilkło echo nagle
co miało służyć prawdzie
zginęły orły i sokoły
w straszliwej poniewierce
rozpacz do grobów czwórkami szla
i drżało serce
stało się nagle dziwnie cicho
wyrosły maki symbolicznie
a zamiast brzóz białych jak śnieg
biało czerwone trumny zakwitły
wiatr zatrzepotał sztandarami
salwy na część zagrzmiały
i piasek w oczy sypał łzy
jak by ich było mało
ten list jest skarga bo trzeba skargi
do Boga i do nieba
w modlitwach jest nadzieja jeszcze
innej nadziei nie ma
Poem versions
- 4.05.2018 09:41
- 11.02.2014 12:01
- 11.02.2014 12:00
- 11.02.2014 04:19
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating