Złośliwiec | version: 14.06.2013 11:27
Godzina dwunasta
za oknem park
spod żaluzji słońce próbuje przedostać się
niczym złoczyńca
i ten ptak
od rana trajkocze, gwiżdże, śpiewa
chyba mówi o wiośnie
a ja
mam eksponować zawodowe umiejętności
a on nadal gwiżdże,
teraz to się ze mnie śmieje
szef truje
zaraz eksploduję
Ptaszku chyba wynajmę snajpera
bo już mnie bierze jasna ...
nie mogę się skupić
za oknem park
spod żaluzji słońce próbuje przedostać się
niczym złoczyńca
i ten ptak
od rana trajkocze, gwiżdże, śpiewa
chyba mówi o wiośnie
a ja
mam eksponować zawodowe umiejętności
a on nadal gwiżdże,
teraz to się ze mnie śmieje
szef truje
zaraz eksploduję
Ptaszku chyba wynajmę snajpera
bo już mnie bierze jasna ...
nie mogę się skupić
Poem versions
- 19.07.2015 00:53
- 14.06.2013 15:04
- 14.06.2013 11:27
@
Panie Andrzeju -gratuluję rykoszetu :))@
świetne! ja teraz jestem w komfortowej sytuacji-staż,ale miewałam wiele kłopotów za mówienie prawdy, czułam to w portfelu i nie tylko
a gabinet szefa musiałam często odwiedzać i zawsze mówiłam:jeśli nie mam racji to proszę mnie zwolnić,
mogę sobie spojrzeć w lustro,,to szefowie kreują-nie my...
Moja ocena
no to ... na biurkoMy rating
My rating
@
Panie Marku,dziękuję za sugestie,poukładałam,
inaczej wygląda,
mam świadomość,że uczę się !
My rating
My rating
My rating
My rating
@
do Pana Markapowiem jak Skarlet..pomyślę o tym jutro...
mój mózg jak melasa
Malwina
Moja ocena
Bardzo dobrze, ale jeszcze trochę matematyki.Najpierw dzielenie. Potem to co wiersze lubią najbardziej; odejmowanie.
A na koniec maleńka roszadka.
Będzie pysznie.
My rating