miałam zamiar wydać książkę- folder za 2011 rok | version: 28.09.2012 15:19

author: batuda
5.0/5 | 5


ale jestem slepa
nie umiem wyczuc Breila pod palcami
myslec o piasku rozsypujacym sie w proch -
dla burzy w szklance wody

naokolo rosnie tajga
wystraszone sarny boja sie cienia muz
zbiore sarny do ogrodu zaczne kochac inaczej
mozna zyc bez strachu

tez tutaj rosną róze
zapach ich odstrasza komary
z ksiazka poczekam w mglawicy Andromedy
na kilka pieknych gwiazd

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

dziekuje

ale mnie zaskoczyles ,.....cos takiego gdy mnie od czci i wiary inni ty mi dziekujesz ?
28.09.2012,  batuda

Moja ocena

z piasku pod powiekami
zrobię mandalę buddyjską
co wiatrem nieznośnym rozszarpana
w swej krótkotrwałej lekkości

sarny swych kopyt
tętnem w puszczy
rozchylą jej ciemne oblicze
niczym ostatnie serca łopoty
miłosne

po sierpniowym spadaniu gwiazd
ulewnym
szukam ich pod stopami
lecz chyba wszystkie
zdążyły już
zakiełkować


to dla Pani
ode mnie ze szczerym "dziękuję"
bo od Pani się uczę też sporo
pozdrawiam
My rating:  

Moja ocena

Masz rację z tymi sarnami, one bardzo płoche
lepiej je chronić przed wszelakim złem)

My rating:  

My rating

My rating: