wierszyki i blusss | version: 2.08.2012 22:52

author: batuda
4.2/5 | 5


te ciepłe bułeczki
wrzucę na półkę za szkłem
sprawdzam przyjemność konsumpcji
i żeby nie sczerstwiały dodaję bakali

uczył Herbert że można tak i siak
ale co tam do wyplucia zaklace włażą w zęby
o tym nie wolno pisać

będę grzeczna jak komunizm
poeta jak stodiabłów
pisze byle o czym -mam to gdzieś

piękna pani czyta swoje wypociny
godzinami
gość jak świnia musi słuchać
ale jest profesjonalnie i ohhhh

na wysokie stołki idą zapić odporność na nudę
robak też pijany no trudno
uboczne skutki
na scenie wydziera się nastolatka
na nogach chudych jak druty
musi dorobić rodziców do sztuki

mam chorobę morską nie znoszę kołysania
te szepty to kłamstwa
od nich głośno

rządzi mysz szara jak makaron
kolorowe pióra pożycza od wiernych papug
wystawia kuper i to jest bluusss

Poem versions

 
COMMENTS


Moja ocena

Moja ocena
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.08.2012,  renee