w drodze do adopcji | version: 1.08.2012 10:06

author: benari
5.0/5 | 11


płakała kiedy zabierali ją od martwej.
z dnia na dzień
odkrywała w sobie tolerancje .
prawdopodobieństwo spotkania kogoś normalnego
graniczyło z cudem.

dźwięczało w głowie
mistrzynie tortur psychicznych mają tyle warstw
cebule które bez trudu ścinają krew w żyłach

fizyczny ból to rzecz drugorzędna
choć pośladki pragnęły reakcji
głowa szeptała o przetrwaniu

uczucia są skomplikowane
wtedy się rozpuszczała . dziś dzwoni jak sopel
uwalnia znaczenia.

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.08.2012,  renee

My rating

My rating:  
01.08.2012,  nexwell

My rating

My rating:  
01.08.2012,  batuda

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.08.2012,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.08.2012,  KB.

My rating

My rating: