Po gwarancji | version: 16.05.2019 12:41

author: Malwina
5.0/5 | 4


Bombaż zła wydyma nam brzuchy.
Gdziekolwiek spojrzymy nadwaga.
Obślizgłe łapska niczym przeterminowana
kiełbasa zielenią zgnilizny triumfuje.

Z odruchem wymiotnym otwieramy
wieczka prawdy, gdzie fetor bucha
wprost w nozdrza. A fermentacja
absmakiem kurczy powieki ukazując
pleśń moralności. Wciąż przebijany
termin ważności niezdrowo promuje;

człekokształtnych.

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.05.2019,  A.L.

My rating

My rating: