Recenzuję film | version: 23.02.2019 09:29
Martwy Las
rośnie na górze złota.
Ślepy jak sprawiedliwość
jest mrok
i zimny jak samotność.
Miłość umiera tu każdej nocy
bez przebaczenia
albo chora od smutku
w strumieniu,
między ziarnkami piasku
szuka nadziei.
W maleńkim atelier
w zakątku serca,
bywa, że znajdzie schronienie
od tajemniczych Indian
i syfilisu,
a najmniej boi się wilków.
Na Ziemi Krwi i Przemocy
czuły morderca
obdarza ostatnim westchnieniem,
pozostaniesz obrazem sarnich oczu
w jego oczach.
I ja zajrzę do serca
zanim skończy się film,
wybiorę tylko swojego bohatera
i rodzaj śmierci.
Papieros ma smak wolności.
Po filmie.
rośnie na górze złota.
Ślepy jak sprawiedliwość
jest mrok
i zimny jak samotność.
Miłość umiera tu każdej nocy
bez przebaczenia
albo chora od smutku
w strumieniu,
między ziarnkami piasku
szuka nadziei.
W maleńkim atelier
w zakątku serca,
bywa, że znajdzie schronienie
od tajemniczych Indian
i syfilisu,
a najmniej boi się wilków.
Na Ziemi Krwi i Przemocy
czuły morderca
obdarza ostatnim westchnieniem,
pozostaniesz obrazem sarnich oczu
w jego oczach.
I ja zajrzę do serca
zanim skończy się film,
wybiorę tylko swojego bohatera
i rodzaj śmierci.
Papieros ma smak wolności.
Po filmie.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating