Było | version: 30.07.2018 12:17
Kotwica.
Ja już to kiedyś widziałam.
Biała farba na murze
i słodka adrenalina.
I chwila.
Jak boski odlot, ponad historię.
Nie,ja tak nie miałam,
nie wiecie jak walczy dziewczyna?
Jak robak w ohydnej śmierdzącej dziurze.
Tam rodzi się,miłość żywa.
We krwi,łzach i pocie.
A wiersze?
Wiersze na murze.
O, weny wzlocie.
Ty jedna jesteś prawdziwa.
Ja już to kiedyś widziałam.
Biała farba na murze
i słodka adrenalina.
I chwila.
Jak boski odlot, ponad historię.
Nie,ja tak nie miałam,
nie wiecie jak walczy dziewczyna?
Jak robak w ohydnej śmierdzącej dziurze.
Tam rodzi się,miłość żywa.
We krwi,łzach i pocie.
A wiersze?
Wiersze na murze.
O, weny wzlocie.
Ty jedna jesteś prawdziwa.
Poem versions
- 30.07.2018 12:46
- 30.07.2018 12:37
- 30.07.2018 12:29
- 30.07.2018 12:17
- 30.07.2018 12:12
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating