Wieloświat | version: 29.05.2018 00:24
A taka Anna Achmatowa.
Ta ! była bardzo wykształcona.
I cóż jej było z tych motyli
i ze strzelistych wież kościołów.
Zamknięta w stary dagerotyp,
wpół zakochana, wpół uśpiona.
A ja, z moimi pragnieniami ?
Wzięłam zapłatę za cierpienie.
Lecz kiedy budzę się o brzasku
czuję na palcach światła drganie.
Księżyc - spłonął o świcie
- a ja
jestem krew z krwi tego świata,
boję się kryształowego popiołu,
ja - życie.
Sza.
Śpijcie anielskie moje skrzydła.
Za drzwiami złe żywioły.
Za drzwiami Czas.
On wiecznie czyha
na wszystkie naiwne anioły.
1997r.
Ta ! była bardzo wykształcona.
I cóż jej było z tych motyli
i ze strzelistych wież kościołów.
Zamknięta w stary dagerotyp,
wpół zakochana, wpół uśpiona.
A ja, z moimi pragnieniami ?
Wzięłam zapłatę za cierpienie.
Lecz kiedy budzę się o brzasku
czuję na palcach światła drganie.
Księżyc - spłonął o świcie
- a ja
jestem krew z krwi tego świata,
boję się kryształowego popiołu,
ja - życie.
Sza.
Śpijcie anielskie moje skrzydła.
Za drzwiami złe żywioły.
Za drzwiami Czas.
On wiecznie czyha
na wszystkie naiwne anioły.
1997r.
Poem versions
- 29.05.2018 08:56
- 29.05.2018 00:30
- 29.05.2018 00:24
- 28.05.2018 18:14
My rating
My rating
My rating
Lekka nutka demonizmu
Dobry wiersz, z lekką nutką demonizmu.My rating
My rating
My rating