Filozofia kota | version: 26.05.2018 08:37

author: Ula eM
5.0/5 | 4


To nie Kopciuszka spadł pantofelek
na moje schody.
Otwarły się inne Światy.
Gwiazda zwinięta jak płomyk kudłaty
zasnęła i zsunęła się nieostrożnie.

Rano moja Kicia
pełna jeszcze lśnienia
i syta do niemożliwości,
przyniosła resztki
na puszystym ogonie
zamotane
- przymglonej poświaty
Jej Najjaśniejszej Gwiazdości.

Nie do wiary.
Tak się to prosto zamyka ?
Tyle piękna na zmarnowanie.
Jesteś i znikasz.

Jak się w twoich kocich balladach śpiewa ?
Kochać i złowić
beztroską piękność, gdy zaśnie.
Wiem, co tam mruczysz, patrząc mi prosto w oczy.
Że szczęście trzeba ukraść właśnie,
kiedy śpi
i kiedy się niespodziewa.

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
26.05.2018,  Dekameron