Spodek...z cyklu moje miasto Katowice | version: 17.11.2017 02:16

author: Malwina
5.0/5 | 2


osiadłam w centrum choć
południowe arterie lepiej mi znane
nieopodal jądra kapeluszem Spodka
sygnowany dostojnie migocze
odcieniami poświaty gwiazd
nieustannie otwiera dźwiękom właz

a wówczas dusze się delektują kładą
na hamaku pod kopułą rytmicznie
z nutami bujają do wygaśnięcia ostatniego
na scenie światła potem na tarasie - bliżej chmur
z księżycem nucąc tworzą chór a głos niesie
na pobliski szyb Katowice

też by zanucił gdyby był jak kiedyś sobą

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: