Pogrzeb kłamcy | version: 3.09.2017 12:51

author: Maciej Misiu
5.0/5 | 1


Bez choć poczucia winy i może skruchy
Szedł wolno czarny tłum w głuchym milczeniu
A w nim wszyscy smutni kłamcy i kłamczuchy
Ci co zawsze kłamią w swoim sumieniu

Grą pozorów i zwyczajnej ludzkiej obłudy
W gazetach całe strony- nekrologi
W pośpiechu zamazane ślady i brudy
Nastrój pozostał udawanej trwogi

Nad grobem wygłosił ktoś kłamliwą mowę
Orkiestra grała na nutę fałszywą
Na mogile sztuczne kwiaty kolorowe
A to wszystko było tak jakoś krzywo

Szatana znów przerobiono na anioła
Obłudy twarz z bólu taka nieszczęśliwa
Ociera z resztek cynizmu jak ten pot z czoła
Tylko trumna dębowa jest prawdziwa

I ten dół głęboki świtem wykopany
Dzisiaj łgarz umarł lecz kłamstwo przeżyje
Goją się na sercach nieprawdziwe rany
Czarna ziemia całą prawdę przykryje

Poem versions

 
COMMENTS


My rating

My rating:  
03.09.2017,  A.L.