sprowadzeni do nieba | version: 16.07.2011 00:48
na ten bal nikt nie zapraszał
bo nie zaprasza się na śmierć
tyle trumien na raz jeszcze świat nie widzial
zdziwiony był nawet Bóg
z tamtej strony lasu
jest już wszystko jedno
za morze
za lasy
za śmiałość za mgłę
trzeba cicho odejść
od wieży
do nieba
po tęczy za ręce
by nie budzić drzew
bo nie zaprasza się na śmierć
tyle trumien na raz jeszcze świat nie widzial
zdziwiony był nawet Bóg
z tamtej strony lasu
jest już wszystko jedno
za morze
za lasy
za śmiałość za mgłę
trzeba cicho odejść
od wieży
do nieba
po tęczy za ręce
by nie budzić drzew
Poem versions
- 16.07.2011 18:09
- 16.07.2011 12:32
- 16.07.2011 00:48
- 16.07.2011 00:46
- 16.07.2011 00:30
- 16.07.2011 00:21
- 16.07.2011 00:17
- 16.07.2011 00:15
- 16.07.2011 00:11
- 15.07.2011 23:57
- 15.07.2011 21:04
- 15.07.2011 19:16
- 15.07.2011 19:13
- 15.07.2011 19:03
- 15.07.2011 18:46
- 15.07.2011 18:45
- 15.07.2011 18:43
- 15.07.2011 18:40
- 15.07.2011 18:28
- 15.07.2011 18:24
- 15.07.2011 18:22
- 15.07.2011 18:18
My rating
My rating
to jest piosenka
na dobranocke