Wesołek p.Walenty
Niby święty ten Pan Walenty
a już od pewnego czasu,
w dniu swoich imienin
narobić potrafi...
niezłego ambarasu.
Czasem,ot tak po prostu
w szkole,w biurze,ktoś komuś
wyznać nigdy by się nie ważył
że od dawna bliższy kontak...
dniem i nocą mu się marzy.
A w dniu swego święta
ów pan przyzwala,a raczej
nawet głośno zachęca,
by dowody skrywanej sympatii,
choćby nieoficjalnie wręczać.
Tak więc w biurku panna Asia
karteczkę znalazła z serduszkiem,
(od p.Artura)błędnie skojarzyła nadawcę
bo zachwycona jest p.Mariuszkiem.
Pośpiesznie swoją walentynkę
p.Mariuszowi do aktówki włożyła.
Zoczył to p.Artur,no i się pogniewał...a
na jej oczach Mariusz,Zosi buziaka posyła
bo to od niej"walentynki"się spodziewał.
Mnoży się bez liku takich nieporozumień,
w biurach,w szkołach...,nie jednemu
później,wyskakuje na policzkach rumień.
Trzeba by na koniec jeszcze jakiejś puenty...
może:Najlepiej tym jawnie zakochanym...
wtedy nie jest w stanie,namieszać pan Walenty.
a już od pewnego czasu,
w dniu swoich imienin
narobić potrafi...
niezłego ambarasu.
Czasem,ot tak po prostu
w szkole,w biurze,ktoś komuś
wyznać nigdy by się nie ważył
że od dawna bliższy kontak...
dniem i nocą mu się marzy.
A w dniu swego święta
ów pan przyzwala,a raczej
nawet głośno zachęca,
by dowody skrywanej sympatii,
choćby nieoficjalnie wręczać.
Tak więc w biurku panna Asia
karteczkę znalazła z serduszkiem,
(od p.Artura)błędnie skojarzyła nadawcę
bo zachwycona jest p.Mariuszkiem.
Pośpiesznie swoją walentynkę
p.Mariuszowi do aktówki włożyła.
Zoczył to p.Artur,no i się pogniewał...a
na jej oczach Mariusz,Zosi buziaka posyła
bo to od niej"walentynki"się spodziewał.
Mnoży się bez liku takich nieporozumień,
w biurach,w szkołach...,nie jednemu
później,wyskakuje na policzkach rumień.
Trzeba by na koniec jeszcze jakiejś puenty...
może:Najlepiej tym jawnie zakochanym...
wtedy nie jest w stanie,namieszać pan Walenty.
Meine Bewertung
Meine Bewertung
Moja ocena
;)Moja ocena
:)