Ale to nic
niby nic a jednak się wyspowiadałem
ze wszystkich modlitw
do fałszywych proroków
obiecali raj a wyszło jak zwykle
ale to nic
nie zasypiam gruszek
w popiele pacierza
więc daj mi Panie rozgrzeszenie
ale to nic że nie chodzę
do Twojej świątyni
nie słucham wywodów
wykutych na blachę
stołu sekcyjnego
więc daj mi Panie
okrucieństw odpuszczenie
i błogosławiony niech będzie żar
na krawędzi mojej duszy
wzdłuż perforacji
ale to nic że
pod Twoją obronę
już nie trzymam się za słowa
już nie klękam i nie składam dłoni
więc rozpłacz Panie
wszystkie wierzby w moją stronę
wysłuchaj moich modlitw
po drugiej stronie lustra
Ty wiesz...
Ty wiesz że raj nie jest
tym co próbujesz mi wmówić
to ścieżka pełna ostrych zakończeń
to embrion w głębi mojej szafy
pełnej trupów
ale to nic
że nie podziwiam martwego piękna
ale to nic że
jestem ślepcem
łkam kolorami tęczy
karetka dziś nie dojedzie
nikt nie przetoczy mi krwi
zbielałej i gęstej od cichych pragnień
ale to nic
dostawię kolejny krzyżyk
ze wszystkich modlitw
do fałszywych proroków
obiecali raj a wyszło jak zwykle
ale to nic
nie zasypiam gruszek
w popiele pacierza
więc daj mi Panie rozgrzeszenie
ale to nic że nie chodzę
do Twojej świątyni
nie słucham wywodów
wykutych na blachę
stołu sekcyjnego
więc daj mi Panie
okrucieństw odpuszczenie
i błogosławiony niech będzie żar
na krawędzi mojej duszy
wzdłuż perforacji
ale to nic że
pod Twoją obronę
już nie trzymam się za słowa
już nie klękam i nie składam dłoni
więc rozpłacz Panie
wszystkie wierzby w moją stronę
wysłuchaj moich modlitw
po drugiej stronie lustra
Ty wiesz...
Ty wiesz że raj nie jest
tym co próbujesz mi wmówić
to ścieżka pełna ostrych zakończeń
to embrion w głębi mojej szafy
pełnej trupów
ale to nic
że nie podziwiam martwego piękna
ale to nic że
jestem ślepcem
łkam kolorami tęczy
karetka dziś nie dojedzie
nikt nie przetoczy mi krwi
zbielałej i gęstej od cichych pragnień
ale to nic
dostawię kolejny krzyżyk
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating