"(Nie)codzienność"
Puste są półki sklepowej ściany.
Puste są miejskie parki i skwery.
Smęt penetruje plac zabaw drewniany.
Z ulic uciekły donośne szmery.
Ludzkich domniemań nic nie zapeszy,
Za maską chowane są usta i nosy.
Piesi z awersją mijają pieszych,
Za maską skrywając bojaźni głosy.
Świat w dniu dzisiejszym stanął na głowie,
Normalność to nasze ucho igielne.
Pewności nie ma w medialnym słowie,
Więc sprawmy, by serca choć były pełne!
Puste są miejskie parki i skwery.
Smęt penetruje plac zabaw drewniany.
Z ulic uciekły donośne szmery.
Ludzkich domniemań nic nie zapeszy,
Za maską chowane są usta i nosy.
Piesi z awersją mijają pieszych,
Za maską skrywając bojaźni głosy.
Świat w dniu dzisiejszym stanął na głowie,
Normalność to nasze ucho igielne.
Pewności nie ma w medialnym słowie,
Więc sprawmy, by serca choć były pełne!
My rating
My rating