#Hot16challenge

author:  Monika Prylinska
0.0/5 | 0


To nie stan nadzwyczajny, to praw ograniczenie
Wszyscy w domach zamknięci zapuszczają korzenie
Bez kontaktu, bez wiedzy, bez radiowego grania
Albo z radiem, gdzie nie ma już nawet Wojtka Manna

Na ulice w kagańcach powoli nas puszczają
Restauracje otwarte dla tych, co nie szczekają
Przepisowe dwa metry i ściana między nami
Lepsze życie gdzieś biegnie, za naszymi oknami

Ptaki gniazda szykują, wiosna w pełnym rozkwicie
Można przeżyć to online, w necie teraz jest życie.
Wirtualne wybory, sztuczny prezes i premier
Konstytucję pozmieniać, to dopiero jest brzemię

Pod drzwi nasze pan listonosz kopertę podrzuci
W niej kandydat, wirus i ukłony dla mamusi
Powszechne oburzenie, bezpośrednia choroba
Tajny zamach czy głupota? Równość czy żałoba?

Poem versions


 
COMMENTS