IMIONA… DRZEWOM
IMIONA… DRZEWOM
W wielkim świecie małych rzeczy
zatrzymuję myśli w szelestów ikonach
w ciszach niczym nieskalanych
wypatruję słów… przystaję
nadać ptasim drzewom
nieszumne imiona
Tam swoje adresy wiją ptaki nocy
przytulane ciepłem o zapachu Słońca
śnią na zmierzwionych wichrami
rosochatych rzeczywistości
koronach… czekając
nocnego spełnienia
W mroku przedsionka wszechświata
czują mgławy całun czasu, pulsy żądz
znanych ślepcom… pełnych mocy
czarnych dziur cmentarzysk
na widzialnej tafli nieba
wrót zachłannych
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń 27 stycznia '19
W wielkim świecie małych rzeczy
zatrzymuję myśli w szelestów ikonach
w ciszach niczym nieskalanych
wypatruję słów… przystaję
nadać ptasim drzewom
nieszumne imiona
Tam swoje adresy wiją ptaki nocy
przytulane ciepłem o zapachu Słońca
śnią na zmierzwionych wichrami
rosochatych rzeczywistości
koronach… czekając
nocnego spełnienia
W mroku przedsionka wszechświata
czują mgławy całun czasu, pulsy żądz
znanych ślepcom… pełnych mocy
czarnych dziur cmentarzysk
na widzialnej tafli nieba
wrót zachłannych
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń 27 stycznia '19
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating