Po burzy...
Ptaki kochają harmonię
lubią gdy poisz je wodą
już czuły śpiew za oknem
dzięki paru kroplom
co na mnie opadły
głośne były gromy
być może groźne
nie dla mnie… nie boje się ich...
przed tą nocą
podniebni latawce
dziękują ci
za mały wzór chemiczny
tak życiodajny
co tak wiele ze słońcem
tworzą geniuszu
nasiona budząc do życia
kwiaty – drzewa - przyrodę
a ja – dziękuję za trochę chłodu
za słodkie czereśnie
za truskawek słodkości – kwestie umowną
tęsknotę za poziomkami – małym z lasu smaku z nieba...
dziękuję że wśród ciepła kropel zmokłem
i pogodniejszy jestem… uśmiechnięty...
lubią gdy poisz je wodą
już czuły śpiew za oknem
dzięki paru kroplom
co na mnie opadły
głośne były gromy
być może groźne
nie dla mnie… nie boje się ich...
przed tą nocą
podniebni latawce
dziękują ci
za mały wzór chemiczny
tak życiodajny
co tak wiele ze słońcem
tworzą geniuszu
nasiona budząc do życia
kwiaty – drzewa - przyrodę
a ja – dziękuję za trochę chłodu
za słodkie czereśnie
za truskawek słodkości – kwestie umowną
tęsknotę za poziomkami – małym z lasu smaku z nieba...
dziękuję że wśród ciepła kropel zmokłem
i pogodniejszy jestem… uśmiechnięty...
My rating
My rating
My rating
My rating