Ulicą dąży dziewczyna
Ulicą dąży dziewczyna,
Dwaj ją ścigają młodzieńce,
Nie lazła im w łeb łacina,
Choć zlazły z twarzy rumieńce.
Czynią kobiecie bezprawie,
Jak lwy zuchwałe skaczące...
Nagle ktoś z laską się zjawia,
I lwy przekształca w zające.
Tak to ma, zacna natura,
Na wszystko oko matczyne:
Stworzyła błazna i gbura,
Stworzyła laskę i trzcinę.
(rok 1890)
Dwaj ją ścigają młodzieńce,
Nie lazła im w łeb łacina,
Choć zlazły z twarzy rumieńce.
Czynią kobiecie bezprawie,
Jak lwy zuchwałe skaczące...
Nagle ktoś z laską się zjawia,
I lwy przekształca w zające.
Tak to ma, zacna natura,
Na wszystko oko matczyne:
Stworzyła błazna i gbura,
Stworzyła laskę i trzcinę.
(rok 1890)
COMMENTS
ADD COMMENT