KOCHASZ TEŻ SIEBIE…
KOCHASZ TEŻ SIEBIE…
Gdy w pustce bezbrzeżnej się zbudzisz
na Drogi Mlecznej poboczu
gdzie ktoś ci zamazał kolory
zszarzałych błękitów
zapomniał o nich Morfeusz
zwierciadłu popatrzysz w oczy
w puch ciszy nicości wtulony
Wbrew sobie się zmusisz
by było ci wszystko jedno
w pamiętnej przeszłości pomiętej
by poczuć się w równonocy
poetą samotnym
Hen ponad wachlarzem tęczy
pofruniesz z braćmi ptakami
myślami się zmęczysz
z poczuciem przyjemnej lekkości
serca otwartego na oścież
beztrosko wypowiesz
sakramentalne… kocham też siebie
…
Bo znikniesz niebawem
bez łez i win rozgrzeszenia
bez róż i wyrzutów sumienia
w marzeniach jak czerw zasklepiony
jak wszechświat i czas nieskończonych
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… T☀ruń - 18 stycznia '18
Gdy w pustce bezbrzeżnej się zbudzisz
na Drogi Mlecznej poboczu
gdzie ktoś ci zamazał kolory
zszarzałych błękitów
zapomniał o nich Morfeusz
zwierciadłu popatrzysz w oczy
w puch ciszy nicości wtulony
Wbrew sobie się zmusisz
by było ci wszystko jedno
w pamiętnej przeszłości pomiętej
by poczuć się w równonocy
poetą samotnym
Hen ponad wachlarzem tęczy
pofruniesz z braćmi ptakami
myślami się zmęczysz
z poczuciem przyjemnej lekkości
serca otwartego na oścież
beztrosko wypowiesz
sakramentalne… kocham też siebie
…
Bo znikniesz niebawem
bez łez i win rozgrzeszenia
bez róż i wyrzutów sumienia
w marzeniach jak czerw zasklepiony
jak wszechświat i czas nieskończonych
⊰Ҝற$⊱…………………………………………………… T☀ruń - 18 stycznia '18
My rating
My rating
My rating