w tańcu nocy

5.0/5 | 4


Nigdy więcej po co mi kolejne
narodziny
kiedyś umrzeć przyjdzie pora
Gdy po nocy świt zbudzi się
Bądź zatrzymany czas wiatr
Popłynie w nieskończoność
doskonały uda się

Na skrzydłach ptaków
unoszę spojrzenie
W twoją stronę podaj dłonie
Zatańczyć chcę przez noc
pominąć sen do rana

Zakochana zakochanych krąg
Oplatam skronie kwiatami z łąk
Młode wino płynie żyłami
Własną przestrzeń stwarza noc

Niewidzialni światło w mroku
Jestem tobą a ty mną na skraju
Ziemia jest płaska nazbyt
mała by ukryć ciebie

Przed kosmosem uciec stąd
do wieczności możliwe
ale dokąd tak słabo cię znam

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.01.2023,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: