................... | version: 9.05.2016 19:41
Zmarszczki na czole, mgliste spojrzenie
Drżącymi dłońmi zakrywam twarz
Oczy zamknięte, a tuż przed nimi
Ledwo widoczny nasz pierwszy raz
Ktoś nam powiedział, że to przeminie
W przyzwyczajeniu zamknie się świat
A ja wciąż kocham gdy Ciebie widzę
W pełni starości i wszystkich wad
Nie ma już w naszych oczach piękności
A naszym ciałom brakuje tchu
Coś jednak jeszcze ku sobie nas ciągnie
Coś jeszcze tli się w spojrzeniach dwóch
Siądźmy przed domem w noc świętojańską
Spójrzmy na gwiazdy starsze niż my
Wpatrzeni w siebie nim śmierć nie rozłączy
Dziękujmy Bogu, że z nami był
Ktoś nam powiedział, że to przeminie
W przyzwyczajeniu zamknie się świat
A ja wciąż kocham gdy Ciebie widzę
W pełni starości i wszystkich wad
Drżącymi dłońmi zakrywam twarz
Oczy zamknięte, a tuż przed nimi
Ledwo widoczny nasz pierwszy raz
Ktoś nam powiedział, że to przeminie
W przyzwyczajeniu zamknie się świat
A ja wciąż kocham gdy Ciebie widzę
W pełni starości i wszystkich wad
Nie ma już w naszych oczach piękności
A naszym ciałom brakuje tchu
Coś jednak jeszcze ku sobie nas ciągnie
Coś jeszcze tli się w spojrzeniach dwóch
Siądźmy przed domem w noc świętojańską
Spójrzmy na gwiazdy starsze niż my
Wpatrzeni w siebie nim śmierć nie rozłączy
Dziękujmy Bogu, że z nami był
Ktoś nam powiedział, że to przeminie
W przyzwyczajeniu zamknie się świat
A ja wciąż kocham gdy Ciebie widzę
W pełni starości i wszystkich wad
Poem versions
- 2.03.2024 11:53
- 9.05.2016 19:41
My rating
My rating
My rating