Głos wołający na puszczy
Życie bez miłości
jak wiara bez Boga
jak kwiat bez korzeni
w porośniętych kolcach
W postrzępionym próchnie
człowiek tonie w brudach
w bladych cieniach grudnia
lata marzną w grudach
spod zamglonych oczu
wzrok sercem otchłani
z zaciśniętych pięści
ściekające piany
życie bez miłości
kościół okleiną
zamczysko bez okien
fundament ruiną
domeną słabości
hodowców nienawiść
obłuda i buta
populizm i Trampizm
Życie bez miłości
jak ciemność na progu
jak droga w kondukcie
z oszalunkiem grobu
Józef Tomoń
jak wiara bez Boga
jak kwiat bez korzeni
w porośniętych kolcach
W postrzępionym próchnie
człowiek tonie w brudach
w bladych cieniach grudnia
lata marzną w grudach
spod zamglonych oczu
wzrok sercem otchłani
z zaciśniętych pięści
ściekające piany
życie bez miłości
kościół okleiną
zamczysko bez okien
fundament ruiną
domeną słabości
hodowców nienawiść
obłuda i buta
populizm i Trampizm
Życie bez miłości
jak ciemność na progu
jak droga w kondukcie
z oszalunkiem grobu
Józef Tomoń
COMMENTS
ADD COMMENT